Prawie bezchmurne niebo, słaby wiatr i mnóstwo promieni słonecznych. Budząc się dzisiaj rano wiedziałem, że część dnia na pewno spędzę na świeżym powietrzu. Obecny weekend możliwe (w sumie to na pewno), że jest ostatnim ze śniegiem i tak dużym mrozem, ale na Słońcu temperatura odczuwalna wynosiła dzisiaj przynajmniej kilkanaście stopni więcej. Rano myślałem nad trasą spaceru. Chciałem na początku dojść lasem na Osowę, później powłóczyć się po działkach i pagórkach za miastem, ale po raz kolejny nogi zaprowadziły mnie nad morze. Za tydzień już Wielkanoc. A po Świętach przyjdą większe spacery i w nowym już otoczeniu. Już się nie mogę doczekać:) A poniżej kilka białych fotek z dzisiaj:)