Początek nowego roku, a więc czas na małe podsumowanie. Ogólnie 2012 rok wspominam bardzo udanie. Odwiedziłem wiele ciekawych miejsc w Europie oraz w Azji (Turcja i Gruzja). Nie zabrakło też pieszych wędrówek po Pojezierzu Pomorskim i Wybrzeżu Gdańskim. Pierwszy raz także poczułem co to znaczy jazda autostopem. W lipcu wybrałem się na pierwszą autostopową wycieczkę po Europie Zachodniej. Mogłem się wtedy przekonać co to znaczy wolność, ludzka życzliwość i brak jakiegokolwiek poczucia upływającego czasu. Nowy rok to także nowe pomysły. Chciałbym w roku 2013 oddać się mojej pasji, czyli wędrowaniu. Z pewnością także zrobię sobie kilka małych tripów lotniczych. Jeśli chodzi o kierunki to celuję w Skandynawię i w białe noce.
A teraz fotograficzny skrót 2012 roku:
Czerwcowy wieczór? Nie, to styczeń w Maladze.
Nerja. Piękne miasteczko, które dosłownie dotyka morza. Trzeba przyznać, że Andaluzja w styczniu to znakomity kierunek na chwilę odpoczynku od szarej, styczniowej aury w Polsce.
Kreta. Ta urocza grecka wyspa zachwyca swoją pięknością. Tutaj Półwysep Balos.
Księstwo Monako. Państwo, gdzie pieniądze leżą wręcz na ulicy a wszystko tonie w bogactwie.
Poniżej wstęp do Kaukazu, czyli droga do Kazbegi w Gruzji.
Gruzja zachwyca swoją pięknością. Tak blisko, a tak odmiennie. Gruzjo, jesteś piękna!!
A co w 2013?...
Komentarze
Prześlij komentarz