Wilno w 12 godzin - relacja, co zwiedzić, zobaczyć, atrakcje miasta
Co robić w Wilnie?
O 7 rano zatrzymałem się na dworcu autobusowym. Plan był taki. Najpierw udaję się na Cmentarz na Rossie, a później będę cały dzień krążyć po mieście. Cmentarz ten został założony w XIX wieku. Jest to obowiązkowy punkt zwiedzania Wilna. Atmosfera jaka na nim panuje jest bardzo refleksyjna i pełna zadumy. To właśnie Cmentarz na Rossie zapamiętam najdłużej z wyjazdu i warto było przebyć te setki kilometrów, aby móc wędrować wśród takich niesamowitych osobowości. Niepowtarzalne miejsce z pięknymi nagrobkami, rzeźbami i pomnikami.
"Matka i Serce Syna" - Matka i serce marszałka Józefa Piłsudskiego
Promienie wschodzącego Słońca sprawiały, że atmosfera była bardzo tajemnicza. Na cmentarzu oprócz mnie i służb porządkowych, które zamiatały liście nikogo nie było. Zupełna cisza.
Władysław Syrokomla - polski poeta epoki romantyzmu
Po cmentarzu ruszyłem na miasto, wcześniej odwiedzając jeszcze miejskie targowisko. Chwilkę pochodziłem po stoiskach, szukając jakiejś piekarni, ale nie znalazłem nic konkretnego. W sklepie też brak pieczywa, a była przecież dopiero 8 rano. Z łatwością natomiast kupimy od babuszek jaja, świeże warzywa i owoce. Warszawa i Wilno to zupełnie dwa inne światy.
Ostra Brama w Wilnie
Ostra Brama to symbol miasta. To tutaj znajduje się bardzo ważna dla Litwinów i Polaków kaplica Ostrobramska z cudownym obrazem Matki Boskiej Ostrobramskiej.
Plac Ratuszowy
Ciepły posiłek warto zjeść w barze przy ulicy Szopena 3. Za to danie (cepeliny i zupa) dałem 3,5 euro. Cena znośna, ale najważniejsze, że można smacznie zjeść. Bar znajduje się bardzo blisko dworca autobusowego i kolejowego.
W Wilnie byłem od 7 rano do 22. Ponad 12 godzin intensywnego zwiedzania, ale był czas i na relaks.
Centrum Starego Miasta lśni i jest w bardzo dobrym stanie. Boczne uliczki niestety sporo zaniedbane, ale to dodaje im uroku.
Pałac Prezydencki
Ulica Zamkowa w Wilnie
Góra Giedymina - widoki bardzo ciekawe, zarówno na Stare Miasto jak i dzielnicę finansową
Katedra wileńska, a dokładnie Bazylika Archikatedralna św. Stanisława i św. Władysława w samym sercu Wilna
Reprezentacyjna Aleja Giedymina w Wilnie
Wysyp drapaczy chmur
Na Górę Zamkową wjedziemy kolejką linowo - torową
Droga na Górę Trzech Krzyży. W przeciwieństwie do Góry Giedymina teraz idziemy przez park. Jest stromiej, dłużej, ale i też ciekawiej. Po drodze przechodzimy mostkiem rzekę Wilejkę.
Schody na Górę Trzykrzyską
Pomnik Adama Mickiewicza
Kościół św. Anny to prawdziwa perełka późnego gotyku. Warto zatrzymać się przy świątyni, a także wejść do środka i pomodlić się chociaż chwilkę.
Rzeka Wilejka - granica "Republiki" Zarzecza
Postanowiłem zobaczyć także Zarzecze, czyli dzielnicę artystów, a właściwie to "republikę" Zarzecza. Dzielnica ma własny hymn, konstytucję, prezydenta, premiera, ambasadorów oraz konstytucję. Osobiście na mnie nie zrobiła wrażenia. Może po prostu trafiłem na słaby okres w kalendarzu.
Część dzielnicy biznesowej. Porównując do Warszawy, to ta wileńska marne robi wrażenie.
Na zakończenie ostatni już widok z góry Giedymina i nocna panorama Starego Miasta.
Czy Wilno zrobiło na mnie wrażenie? Tak. To piękne miasto. Jeden dzień to wystarczająco dużo czasu, aby zwiedzić litewską stolicę, która nie jest dużym miastem. Jeśli więc szukasz kierunku na mini trip i nie wiesz gdzie się wybrać... ruszaj na Litwę. W październiku pogoda była jeszcze dobra, ale zima przychodzi tam zdecydowanie wcześniej niż do Polski i trwa często aż do końca kwietnia. Jestem ciekaw ilu turystów odwiedza Wilno w sezonie, bo poza nim naprawdę niewielu, w porównaniu do Pragi, gdzie nawet poza sezonem jest masa ludzi z całego świata.
Ten bar na Szopena, który polecasz - byliśmy tam.... lepiej dopłacić trochę i wybrać inne miejsce.... byliśmy w kilku a to przy dworcu było zdecydowanie słabe... :)
OdpowiedzUsuń