Edynburg na weekend - co robić, co zobaczyć, czy warto?
Nasze zwiedzanie zaczynamy od zamku, najpopularniejszej atrakcji w Edynburgu. Obowiązkowy jest spacer po murach zamku, skąd możemy podziwiać widoki na miasto oraz zielone wzgórza Szkocji.
Przedświąteczny jarmark w Edynburgu czynny jest już w połowie listopada
Canton Hill to wzniesienie o wysokości 103 m.n.p.m w samym centrum miasta. Podejście jest bardzo proste, a samo wzgórze położone jest na końcu ulicy Princes Street. To właśnie z Canton Hill powstają pocztówkowe panoramy Edynburga z charakterystycznym pomnikiem Dugalda Stewarta, dlatego miejsce to bardzo popularne jest wśród fotografów. Jest to również dobra lokalizacja na odpoczynek i chwilę relaksu na zielonej trawce. Wejście na górę jest bezpłatne. Polecam!
Oprócz pomnika Dugalda Stewarta na Canton Hill znajdziemy również inny charakterystyczny monument - National Monument of Scotland oraz The Nelson Monument, z którego za 5 funtów możemy podziwiać panoramę z punktu widokowego.
Panorama na portową dzielnicę Leith
Panorama miasta z pomnikiem Dugalda Stewarta
Koniecznie wdrap się na Wzgórze Artura! Góra to wygasły wulkan, który znajduje się pięknym parku Holyrood (Królewski Park) bardzo blisko centrum miasta, wiec bez problemu udamy się tam pieszo. Najlepiej wybrać się tam na wschód albo zachód Słońca. Jest to wspaniałe miejsce do aktywnego spędzenia czasu bez konieczności wyjeżdżania poza miasto. Wysokość szczytu wynosi 251 m.n.p.m..
W parku zobaczycie wzgórza, wąwozy, klify, urwiska, jeziora, a także ruiny kaplicy św. Antoniego. Ogromnym plusem, że nie ruszając się za Edynburg możemy podziwiać prawdziwy szkocki krajobraz!
Gdzie spać? W listopadzie nie było problemu z noclegiem, jednak jeśli tylko możecie wybierzcie się w środku tygodnia, bo w weekend ceny noclegów są sporo wyższe i często brakuje już miejsc. Miejsce w pokoju wieloosobowym poza sezonem to 8-10 funtów za łóżko.
Kiedy jechać? Mimo dużych obaw o pogodę w listopadzie, okazało się, że całkiem nam sprzyjała. Niestety ogromnym minusem wyjazdu późną jesienią czy zimą jest brak zieleni i wcześnie zachodzące Słońce. Krótki dzień nie był naszym sprzymierzeńcem.
Bardzo ciekawy blog. Lubię artykuły tego typu. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuńPodoba mi się tematyka tego bloga. Jest bardzo interesujący i wciągający. Dzięki za ten wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńInteresujący artykuł i niesamowita ilość zdjęć - widać, że lubicie aktywnie spędzać wakacyjny czas. Na https://wyspybrytyjskie.pl/ w przypadku Edynburgu polecają zwiedzić Pałac Holyrood. W przyszłym roku mamy zamiar się tam wybrać.
OdpowiedzUsuń