Timisoara, Sybin, Sighisoara i Kluż Napoka. Relacja z podróży po Rumunii
Rumunia cały czas jest pomijana przez masową turystykę. Kraj ten jest chyba najbardziej niedocenionym przez Polaków państwem Europy. Niesłusznie! To oaza tradycji i normalności, a jeśli dodamy do tego niesamowite góry i piękną przyrodę to już chyba nic nie musi nas przekonać, aby ruszyć w drogę i sprawdzić osobiście jaka jest Rumunia! Krótka relacja: Timisoara, Sybin, Sighisoara i Kluż Napoka!
Bergamo - widok na miasto
Za nim jednak wylądujemy w Rumunii, czeka nas mały postój na lotnisku w Mediolanie Bergamo. Nie jedziemy oczywiście do Mediolanu (coś tam w ogóle jest do zobaczenia oprócz katedry?), a wybieramy to małe urocze miasteczko w Lombardii u podnóża Alp. Bergamo jest idealnym miejscem na romantyczny spacerek. Ciekawa architektura, pięknie położone Stare Miasto oraz bliskość lotniska to niewątpliwie spore atuty tego miejsca. Doskonały kierunek na tak zwaną jednodniówkę albo pierwszą wycieczkę samolotową w życiu. Relacja z Bergamo dostępna również TUTAJ!
Pomału wstaje nowy dzień. Bergamo o poranku
Z Bergamo lecimy do Timisoary w zachodniej Rumunii. Tak, lecimy, bo na 15 grudnia 2017 roku, kiedy miał się odbyć nasz lot, ogłoszono strajk pilotów zbazowanych we Włoszech. Całe szczęście odwołano kilka lotów przed nami, ale nasz samolot wystartował planowo. Od Timisoary zaczynamy naszą mini objazdówkę po Rumunii. To wielonarodowe miasto jest stolicą rumuńskiego regionu Banat oraz żywym pomnikiem rewolucji w 1989 roku. Określane jest jako "pierwsze wolne miasto" w Rumunii. Rozkwit Timisoary przypada na czasy monarchii austro-węgierskiej. W tym okresie Timisoara stała się jednym z pierwszych miast na świecie, w których wprowadzono elektryczne tramwaje oraz elektryczne oświetlenie uliczne.
Plan centrum Timisoary
Rumuni pięknie zdobią swoje place na okres Świąt Bożego Narodzenia
Wyremontowany wiosną 2015 roku Plac Zjednoczenia (Piata Unirii)
Chyba najpiękniejsze miejsce w Timisoarze. Mowa oczywiście o Piata Unirii. Bardzo ciekawy jestem jak to miejsce wygląda latem, gdy kawiarnie ulokowane na parterach secesyjnych kamienic rozłożą stoliki z parasolami na placu. Do tego piękne barokowe świątynie, stylowe latarnie, pomniki. Obowiązkowy punkt na mapie Timisoary.
Widok z ulicy na Sobór Trzech Świętych Hierarchów
W Timisoarze byliśmy tylko na jedną noc. Miasto cały czas dobrze pamięta czasy rewolucji z 1989 roku. Pomału jednak nabiera dawnej świeżości. Ulice, place, drogi są remontowane. Każdego lata odbywają się liczne koncerty, festiwale, happeningi. Przyczyniają się do tego przede wszystkim młodzi ludzie. W samym mieście działa aż kilka wyższych uczelni.
Droga krajowa Deva - Sibiu
Rankiem następnego dnia udajemy się w kierunku dworca autobusowego, z którego łapiemy busa do Sibiu. Podróż trwa przeszło 4 godziny. Przed wyjazdem byłem pewien, że pokonanie odcinka Timisoara - Sybin (to przecież jedne z większych miast w kraju!) nie będzie żadnym problem. Okazało się jednak, że dziennie kursuje tylko jeden pociąg i podróż trwa nim ponad 6 i pół godziny. Zdecydowanie za długo jak na 300 km drogi. Z busami też nie jest tak kolorowo, bo w hostelu dowiedzieliśmy się, że trzeba wcześniej rezerwować miejsca. Przemiły gospodarz w hostelu FREEBORN pomógł nam z rezerwacją miejsc. Inaczej po prostu nie było by dla nas miejsca.
Do Sybina trafiamy w sobotę. Pogoda niestety nie przypominała nam, że mamy środek grudnia. Rok wcześniej Braszów zwiedzaliśmy w przepięknej zimowej scenerii. Od razu zaczęliśmy szukać miejsca noclegowego w hostelu. Niestety nie byliśmy dobrej myśli, bo na ulicach masa ludzi. Chyba cała Rumunia zjechała się na Jarmark. Internety także informują nas o braku najtańszych miejsc w salach wieloosobowych. Dodatkowo najgorsza z możliwych nocek, czyli z soboty na niedziele. Koniec końców musieliśmy za nocleg zapłacić 100 RON, czyli dwa razy drożej niż w tygodniu. Taki urok weekendów.
Most Kłamców (Podul Minciunilor), najstarszy żelazny most w Rumunii z 1859 roku - legenda głosi, że jeśli przejdzie po nim kłamca to most się zawali. To także na tym moście przemawiał do ludu Ceausescu w 1989 roku.
Świąteczna atmosfera Świąt Bożego Narodzenia najlepiej czuć na rynku, gdzie co roku odbywa się klimatyczny Jarmark. Czujemy się wspaniale. Mnóstwo odwiedzających, rodziny z dziećmi. Nikt nie czuję się zagrożony. Takiej Europy chcemy!
"Oczy miasta" - charakterystyczne okienka strychów kamieniczek. Przechodząc się po mieście czujemy się, że ktoś na nas patrzy.
Sybin to prawdziwa perełka Transylwanii. Miasto olśniewa swoją urodą. Wędrowanie po nim to prawdziwa przyjemność. Dobrze zachowana przedwojenna Starówka podzielona jest na Górne i Dolne Miasto. Mnóstwo zakamarków, schodków, wąskich uliczek. Taki prawdziwy labirynt. Warto po prostu zgubić się w tej sieci uliczek i zajrzeć w mniej uczęszczane miejsca, podwórka, bramy. Wrócicie zachwyceni!
Sybin to prawdziwa perełka Transylwanii. Miasto olśniewa swoją urodą. Wędrowanie po nim to prawdziwa przyjemność. Dobrze zachowana przedwojenna Starówka podzielona jest na Górne i Dolne Miasto. Mnóstwo zakamarków, schodków, wąskich uliczek. Taki prawdziwy labirynt. Warto po prostu zgubić się w tej sieci uliczek i zajrzeć w mniej uczęszczane miejsca, podwórka, bramy. Wrócicie zachwyceni!
Dworzec kolejowy w Sibinie
Z Sybina udajemy się koleją do kolejnej perełki Transylwanii. Po prawie 3 godzinnej podróży docieramy do Sighisoary.
Dworzec kolejowy w Sighisoarze
Sighisoara to najlepiej zachowane saskie miasto w Transylwanii. Jej bajeczna, średniowieczna starówka, otoczona basztami i murami, posiada niesamowity klimat.
Symbolem starówki jest XIV-wieczna Wieża Zegarowa
Starówka jest tak piękna, że można wędrować godzinami i chłonąć atmosferę tego miejsca. Aż trudno jest mi sobie wyobrazić jak tu jest latem.
Aż żal opuszczać tak pięknego miejsca. Rankiem wsiadamy do busa i kierujemy się już do Kluż-Napoki. Sporej wielkości miasto na północy Rumunii.
Jarmark Świąteczny w Klużu-Napoce
Ulice miasta
Dumni ze swojej flagi. 16 grudnia 2017 roku odbył się pogrzeb Króla Michała, dlatego w rumuńskich miastach powiewały tysiące flag.
Wszędzie tylko kable! Taki urok miast w Rumunii
Wielki blokowiska na obrzeżach miasta
Sighisoara wraz z Braszowem (niem. Kronstadt), Klużem (niem. Klausenburg), Sybinem (niem. Hermannstadt), Bystrzycą Siedmiogrodzką (niem. Bistritz), Mediasem (niem. Mediasch), Sebesem (niem. Mühlbach) była jedna z siedmiu najważniejszych osad siedmiogrodzkich (niem. Sibenbürgen).
Informacje praktyczne
Dojazd: Tanie linie lotnicze oferują bardzo dobre ceny na loty do Rumunii. Dla mieszkańców Polski Zachodniej doskonałą propozycją są loty z Berlina do Bukaresztu i Timisoary. Często można polecieć za mniej niż 100 pln w dwie strony. Z Warszawy lata Wizzair i LOT do Bukaresztu. Rumunia to fantastyczny kraj. Osobiście znajduje się on w mojej czołówce krajów, do których chcę wrócić.
Noclegi: Spaliśmy w hostelach. W Timsoarze w Freeborn Hostel, w Sybinie w B13 Hostel, a w Sighisiarze w Burg Hostel.
Informacje praktyczne
Dojazd: Tanie linie lotnicze oferują bardzo dobre ceny na loty do Rumunii. Dla mieszkańców Polski Zachodniej doskonałą propozycją są loty z Berlina do Bukaresztu i Timisoary. Często można polecieć za mniej niż 100 pln w dwie strony. Z Warszawy lata Wizzair i LOT do Bukaresztu. Rumunia to fantastyczny kraj. Osobiście znajduje się on w mojej czołówce krajów, do których chcę wrócić.
Noclegi: Spaliśmy w hostelach. W Timsoarze w Freeborn Hostel, w Sybinie w B13 Hostel, a w Sighisiarze w Burg Hostel.
Świetny blog. Na prawdę ciekawy wpis. Fajnie że tutaj trafiłam.
OdpowiedzUsuńDzięki! Miło słyszeć takie słowa:)
OdpowiedzUsuńRelacja pierwsza klasa :) Świetnie, że dodaliście też praktyczne informacje które mogą się przydać :) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuń